Witajcie współwyznawcy kuchennych zachwytów.
Zachciało nam się makaronu po naszej pomidorówce, sięgnęliśmy więc na półkę z naszymi ulubionymi książkami. Pełno tam pozycji z przepisami makaronowymi, dziś zobaczycie jeden z nich w "dziewiczym" wykonaniu. Nam smakowało, pewnie co jakiś czas do tego wrócimy.
Ingrediensy na miskę osobową:
* 2 spore garście makaronu
* 2 łyżki oliwy
* 2 łyżki masła klarowanego
* 2 ząbki czosnku
* mała puszka tuńczyka w sosie własnym - ok. 100g na osobę
* 2 łyżki soku z cytryny
* 8 czarnych oliwek
* garść świeżej natki pietruszki
Zaczynamy od ugotowania makaronu, korzystając z czasu gotowania siekamy pietruszkę.
Teraz kroimy na plasterki oliwki, rybę odcedzamy i dzielimy na kawałki.
Czas na rozgrzanie masła i oliwy na patelni i posiekanie czosnku. Smażymy czosnek do momentu jak się zarumieni, ale trzeba uważać, bo wtedy niewiele brakuje do przypalenia czosnku.
Czosnek zalewamy sokiem z cytryny, dodajemy tuńczyka, oliwki i mieszamy. Podgrzewamy tak długo, aby się wszystko zagrzało. Na koniec dodajemy pietruszkę.
Ostatni krok to odcedzenie makaronu i tutaj w zależności od upodobań wrzucamy makaron na patelnię i wszystko mieszamy lub tak jak my zrobiliśmy, czyli makaron polaliśmy sosem w misce.
Smacznego
wszystko co bardzo lubie...fajny pomysl na wykorzystanie makaronu...
OdpowiedzUsuńPycha! Szczególnie duża ilość czosnku:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki makaron:) I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam tuńczyka... Ale fakt, że, aby był dobry musi być w kawałkach i z tych lepszych, przynajmniej według mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzacheciłas mnie ta fotorelacją, fajnie tak pokolei a na koniec wszystko razem :)
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie wyglądające danie! pozdrawiam
OdpowiedzUsuń